OFICJALNA STRONA MKS II GOGOLIN
stoją od lewej: Zbigniew Celta (prezes), Wojciech Nowogórski (trener), Arkadiusz Kopeć, Jacek Dobosz, Rafał Nowicki, Robert Zakrawacz, Rafał Nocoń, Mateusz Wrzeciono, Andrzej Pierskała
siedzą: Dominik Kaszura, Ryszard Cieślik, Dariusz Biela, Grzegorz Polewka, Damian Pach, Marcin Jaschkowitz
brak na zdjęciu: Maciej Lisicki, Grzegorz Feilert, Robert Galla, Tomasz Juraszek, Janusz Nowak
Linki do stron z aktualnymi (czasem) tabelami i informacjami o radosnym futbolu.
Serwis sportowy „Liga polska”
Serwis 90 minut
Strona klubowa MKS Gogolin
Dokumentacja sezonu 2005/2006:
Niedziela 21.08.2005; godz. 16.00
MKS II Gogolin – LZS Racławiczki 3-0
Dobry mecz na początek. Mamy jak zwykle połowę składu na pomidorach w Holandii, ale i tak zasłużenie wygraliśmy. Jak tak dalej pójdzie to będzie dobrze.
Bramki: Zakrawacz 2, Gozdek 1
Niedziela 28.08.2005; godz. 16.00
LZS Chorula – MKS II Gogolin 1-3
I znowu sukces. Chorula to niezła drużyna, ale nas niewiadomo dlaczego nie lubią.
Cały czas bylismy lepsi, mimo że trener poczatkowo siedział na ławie i grał tylko połówkę. Ale młodziez grała ambitnie.
Bramki: Dawidowicz 1, Kaszura 1, Zakrawacz 1
Komentarz w „Kurierze Krapkowickm”
Niedziela 04.09.2005; godz. 16.00
MKS II Gogolin – LZS Stradunia 5-1
Stradunia zrobiła dwie akcje, w czasie jednej zrobiliśmy na 16-tym metrze przypadkową rękę i strzelili gola z rzutu wolnego.
Dziwni są ci kolesie – grać im się nie chce, nawet nie umieją specjalnie biegać. Strata czasu – w drugiej połowie nam też nie chciało się ruszac, a atak pozycyjny jak przeciwnik się broni dziesiątką na swoim polu karnym to nie sa rurki z kremem. I co wejście to faul. Kompletne barany.
Ja rozumiem być na kacu – też w drużynie od czasu do czasu ktoś ma urodziny w sobotę, ale kolesie wyszli z piwem z samochodów, pili i palili na przerwie a potem też pojechali do knajpy.
Na szczęście do innej niż my.
Po meczu kolegium działaczy ogłosiło zawodnikiem kolejki Rudego.
Bramki: Zakrawacz 2, Dawidowicz 3,
Niedziela 11.09.2005; godz. 16.00
LZS Kujawy – MKS II Gogolin 0-4
Nic ciekawego. Oprócz boiska oczywiście. A za boiskiem był strumyk do którego wpadała piłka po każdym naszym strzale. Powinna wpadać do bramki, ale jakoś wpadała do strumyka. Ale pogoda była ładna, no i nie każdy był juz kiedyś w Kujawach.
Bramki: Zakrawacz 2, Dawidowicz 1, Nowicki 1,
Niedziela 18.09.2005; godz. 16.00
MKS II Gogolin – Kosmos Dobra 1-0
Nie było lekko, mieliśmy lekką przewagę, ale to na pewno nie są leszcze. Strzeliliśmy jedną wymęczoną bramkę, a strzelić ją musiał rezerwowy Scholls. Ale tak się porobiło, że musimy ratować naszymi zawodnikami pierwszą drużynę, bo powoli nie ma tam kto grać. Zobaczymy kogo zabiorą nam za tydzień.
Po meczu kolegium działaczy ogłosiło zawodnikiem kolejki Roberta G.
Bramki: Nowak 1,
Niedziela 25.09.2005; godz. 16.00
Koksownik Zdzieszowice – MKS II Gogolin 2-2
I skończyło sie pasmo sukcesów. Najcięższy mecz jak do tej pory. Strzelili nam na starcie bardzo głupią bramkę, z zamieszania w polu karnym, a potem wpadały regularnie w 25 minutowych odstępach. Chyba dla podtrzymania emocji.
Sędzia niesłusznie wyrzucił naszego kapitana z boiska, trochę nas to zdeprymowało i przez 20 minut na nas siedli. Potem dla równowagi wyrzucił jednego od nich i się uspokoiło. Spadliśmy przez to na drugie miejsce w tabeli. Ale jeszcze tam wrócimy.
Bramki: Dobosz 2,
Niedziela 02.10.2005; godz. 15.00
Mamy przerwę
Niedziela 09.10.2005; godz. 15.00
MKS II Gogolin – LZS Dąbrówka 2-3
No i w łeb. Nie umiemy z nimi grać. Przez cały mecz może z dziesięć razy przeszli na naszą połowę, z czego strzelili 3 bramki. Mam nadzieję że mają ambicję na awans – niech spadają i więcej się u nas nie pokazują. A trener nie strzelił karnego :)))).
Bramki: Feilert, Dobosz (wystraszył obrońcę i wbili sobie samobója),
Niedziela 16.10.2005; godz. 15.00
Korona Krępna – MKS II Gogolin 2-3
Przecięliśmy pasmo sukcesów dotychczasowego lidera. To najbardziej brutalna drużyna z jaką graliśmy do tej pory. Sędzia pokazał kilka kartek, niestety również dla nas, ale zawsze były sprowokowane. Źle się gra na nierównym boisku, z przeciwnikiem który w ogóle nie gra pomocnikami. Trzech szybkich napastników i wszystko co robią obrońcy to długie piłki do przodu. No i dwie przypadkowe wpadły.
Bramki: Nowak 1, Dobosz 1, Feilert 1,
Niedziela 23.10.2005; godz. 15.00
MKS II Gogolin – LZS Żywocice 0-0
No i stało co się miało stać – wszyscy kontuzjowani – i grała prawie wyłąącznie młodzież, wspierana kilkoma weteranami, którzy się jeszcze nie przyznali że coś ich boli. Żywocice też mają młodą wybieganą drużynę i są z roku na rok coraz groźniejsi.
Bramki:
Niedziela 30.10.2005; godz. 13.00
LZS Kamionek – MKS II Gogolin 1-3
Połamali mi gnoje rękę. Poza tym nic ciekawego – straszne klepisko jak zwykle i najdurniejszy prezes w okręgu. Ale ambitni i waleczni.
Bramki: Czerner 1, Paterak, NN1
A tak graliśmy na wiosnę 2006:
Niedziela 09.04.2006; godz. 16.00
LZS Stradunia – MKS II Gogolin 0-9
Pojechaliśmy z nimi. Mamy niezły, odmłodzony skład i będziemy walczyć o czołówkę. Ani przez chwilę nie zagrozili naszej bramce.
Bramki: Nowak 3, Zakrawacz 2, Cieślik 1, Dobosz 1, Juraszek 1, Kaszura 1
Niedziela 23.04.2006; godz. 16.00
MKS II Gogolin – LZS Kujawy 8-1
Znowu nie bardzo jest na co narzekać. Zupełnie bez sensu daliśmy sobie strzelić bramkę, bo obrona całkiem zaspała. Nie ma za bardzo czym się chwalić, bo Kujawy to ostatnia drużyna w tabeli. Po woli zaczynają się poważniejsze mecze, więc zobaczymy, jak nasz nowy skłąd będzie się wtedy zachowywał. Dobrze że rozstrzelali się napastnicy – i nie tylko sterani weterani, ale też kilku tzw. „przyszłość gogolińskiej piłki” pokazało żewie jak trafić do bramki.
Bramki: Zakrawacz 3, Nowak 2, Paterak 1, Dawidowicz 1, Wawiórko 1
Niedziela 30.04.2006; godz. 16.00
Kosmos Dobra – MKS II Gogolin 1-7
Idziemy jak burza. Z Dobrą na jesieni wymęczone 1-0, a teraz sztycha nie zrobili. Ale jak do tej pory to najl;epsza drużyna z jaką graliśmy na wiosnę. No ale trochę im nie wychodziło.
Bramki: Galla 1, Juraszek 1, Wawiórko 1, Nowak 2, Zakrawacz 2
Niedziela 07.05.2006; godz. 16.00
MKS II Gogolin – Koksownik Zdzieszowice 6-1
No i znowu. Koksownik ma ostatnio wyraźnego dołka, w poprzednich sezonach to był jeden z najcięższych przeciwników, a dzisiaj słabiutko. Troche grali jakby bez wiary w zwycięstwo, co jest dziwne, bo na jesieni cieszyliśmy się z wyniku 2-2. Zagraliśmy koncertowo, nasza nowa pomoc wchodziła klepką na pole karne jak w masło.
Jesteśmy na drugim miejscu w tabeli, z dwoma punktami straty do Dabrówki. Za dwa tygodnie w bezpośrednim meczu rozstrzygnie się komu należy się awans.
Bramki: Zakrawacz 2, Feilert 1, Wawiórko 1, Juraszek 1, Nowak 1
Niedziela 14.05.2006; godz. 16.00
Mamy przerwę
Bramki:
Niedziela 21.05.2006; godz. 16.00
LZS Dąbrówka – MKS II Gogolin 2-2
Mecz o wszystko, tj. o awans. Ci kolesie nam zdecydowanie nie leżą. Kiedyś już z nimi wygraliśmy, ale to było dawno. Na jesieni strzelili nam zwyciężką bramkę w końcówce meczu, teraz strzelili wyrównującą w 94 min. Sędzie doliczył z kapelusza 4 min w 92 minucie meczu i cały czas zachowywał się jakby mu zależało na ich zwycięstwie.
Mamy do nich dwa punkty straty i jeżeli im się noga gdzieś nie potknie, to będziemy w przyszłym roku zdalej grali w B-klasie. A oni w klasie A.
Bramki: Wawiórko 1, Nowak 1